Czy widziałeś kiedyś sprytnego psiaka ocierającego twarz chustką w szczególnie upalny dzień? Prawdopodobnie nie. Psy są zbudowane tak, aby radzić sobie z upałem zupełnie inaczej niż ich właściciele. Psy mają bardzo mało gruczołów potowych, więc w najbliższym czasie nie zobaczysz, by któryś z nich korzystał z sauny. Podczas gdy psy pocą się z poduszek łap i innych mniej owłosionych obszarów, głównym sposobem ochładzania się psów jest dyszenie. Dyszenie jest bardzo szybkim, płytkim oddechem, który wzmaga parowanie wody z języka, pyska i górnych dróg oddechowych. Odparowanie rozprasza ciepło w postaci pary wodnej, która po prostu znika.
Magia? Całkiem blisko. Zdyszany pies może wykonać od 300 do 400 oddechów na minutę (normalne tempo oddychania psa to 30 do 40 oddechów na minutę), ale wymaga to zaskakująco niewielkiego wysiłku. Ze względu na naturalną elastyczność płuc i dróg oddechowych dyszenie nie zużywa dużo energii ani nie wytwarza dodatkowego ciepła. Naprawdę świetny sposób na pozbycie się potu.
Z powodu upału, zmęczenia, wieku…